Komentarze (0)
Czekam na wasze problemy i pytania !!
Długo się zastanawiałąm czy zdecydować się na coś takiego . Biorąc pod uwage wszystkich moich znajomych, którzy piszą do mnie w razie jakiś problemów prosząc o pomoc , która przynosi efekty pomyślałam , że mogę pomagac innym ludziom . Nie koniecznie tych co znam czy z mojego miasta. Mam taka zalete w mojej osobie , że umiem się w czuć w czyjąś sytułacje i spojrzec trzezwym okiem na problemy. Potrafie doradzić a nawet pogadać i dodać otuchy . Nie chodzi mi o obgadywanie czy w pierdzielanie się w czyjeś życie . Dlatego ja jestem anonimowa i Wy tez możecie bo tak będzie Wam łatwiej . A ja doradze , popisze i może akurat uda mi się pomóc własnie Tobie . Czy to chodzi o chłopaka , dziecko , rodzine , teśći , choroby czy nawet akceptacja lub nuda . Nie obiecuje , że pomoge na pewno, ale dam z siebie wszystko .
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 01 |
Czekam na wasze problemy i pytania !!
Rozmawiałam dwa tygodnie temu ze znajomym , który wyjechał za granice ze swoją dziewczyną .Był z nią dwa lata przed wyjazdem , przez szkołe i odległość ,która ich dzieliła widywali się tylko w weekendy i ich widywanie wiadomo jak wygladało . Jedzenie , film i seks .....i każdy z nich sie chwalił , że ma idealnego partnera . Tak naprawde nie wiedzieli o sobie za duzo mimo to , że byli ze soba dwa lata . Dziewczyna kolegi była foto modelką Jej ciocia załatwiła jej zdjecia za granicą i zaproponowała pokój u siebie nawet z facetem . I zadał mi pytanie czy ma jechac?
Powiedziałam co myśle , że tak naprawde siebie nie znają ...że bedzie zdany na siebie , bo jak ona bedzie miała zdjecia on bedzie siedział z dupa w domu. Odpowiadał mi , że ja bardzo kocha samej jej nie pusci . I tu sama sprawa sie rozwiązała , jeżeli nie chciał jej samej puscic to mieli dwa wyjscia , ona nie jedzue nigdzie i probuje swoich szans w Polsce albo on jedzie z nią i sobie jakoś radzą wspierajac ja w pracy . Kazałam mu żeby ze soba pogadali na spokojnie(bo cały zcas sie kłocili ) . Zdecydował się wyjechać ...drą koty strasznie ...ale daja rade i nie żałuje wyjazdu , podziekował mi za radę bo nie wiedział co zrobić i nie mial z kim pogadac . Także piszcie nawet z błachymi spawami !! Wezniemy plusy i minusy waszej sytułacji i ustalimy razem co robic !! Bo niby łatwy problem , ale i tak trzeba z kims pogadac ! Pozdrawiam !